poniedziałek, 27 maja 2013

Stadion Narodowy

Byłyśmy ostatnio na Beyonce.
Co prawda nie we trzy, a w składzie 2/3.
Wbrew pozorom jak rownież wbrew wszystkim plotkom, biletów nie dostałyśmy od mojego taty:P nawet nas na ścianke nie wzięli ;)
Stwierdziłyśmy, że show wyprodukowane na zasadzie każdej amerykańskiej produkcji.
Beyonce oczywiście zachwyca wokalem i jest nie do pobicia natomiast  nasze spostrzeżenie numer jeden : żadnych kobiet w bandzie! Hehe nie ma to jak nasi Bardoci;)
Foczi była wczoraj na Fatboy Slim i chyba jej się podobało z tego co słyszałam:]








Dzisiejszy dzień rozpoczyna Bardotkowy tydzień.
Nie ukrywam, że trochę to przeżywamy bo już jutro zaczynamy nagrywać naszą pierwszą płytę!!
Oj będzie się działo!!
Wieczorem robimy sobie jeszcze nocną próbę, a rano spotkamy się z chłopakami i pracujemy.
Szkoda tylko, że nie świeci słońce i nie ma 30 stopni upału:)




Zdecydowanie w taki deszczowy dzień musi nam zaśpiewać Fink, ooooj tak!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz