poniedziałek, 10 lutego 2014

Bardotka w Hotelu Marriott - możemy tak grać co tydzień !

               Band w pełnym składzie, nagłośnienie - słyszymy się, my w sukniach do ziemi, goście wirujący na parkiecie, kelnerzy i barmani bardzo uprzejmi. Uwielbiamy takie imprezy!!!


               Znów przypada mi relacjonowanie naszych estradowych wyczynów, a że lubię opisywać urywki bardotkowego muzykowania, bardzo mnie to cieszy.
Zatem: w sobotę 08.02.2014 zagraliśmy koncert w Hotelu Marriott w Warszawie na zamkniętej imprezie dla Izby Lekarskiej i jej oddanych przyjaciół.  Impreza była raczej balem, my przynajmniej czułyśmy sie jak na balu. Ustaliłyśmy wcześniej, że ubierzemy się w długie suknie, każda w innym kolorze. Wstępne przymiarki miały miejsce parę dni wcześniej na naszym tajnym zgromadzeniu u Foki, o którym Marta napisze niebawem. Między soundcheck'kiem a występem miałyśmy sporo czasu na relaks i przygotowanie wszystkich make-up'owych detali.



                
               Nasz występ zaczynał się koło północy
, mogłyśmy więc opowiedzieć sobie mnóstwo róznych historii, o których jeszcze nie opowiadałyśmy, albo poruszyć po raz 'enty' tematy dobrze nam znane, bo przecież jesteśmy w nieustającym in touch'u :) .  Ostatnio na topie jest siłownia i ćwiczenia aerobowe, jak również tryb życia niemowląt. Tematem niezmiennym są nasi chłopcy z bandu, którzy na zmianę doprowadzają nas do szału i wprawiają w zachwyt. Oto plejada gwiazd:

klawiszowiec - GRZEGORZ KARAŚ
gitarzysta - PIOTREK RUBIK
perkusista - KORNEL KONDRAK
i basista - MARCIN PENDOWSKI



















         

          

               W tak zwanym międzyczasie nagrałyśmy muzyczne pozdrowienia dla chorego Olafa. Do podglądu tutaj: GRAMY DLA OLAFA! WALCZYMY RAZEM Z NIM!.

               Nadszedł czas naszego występu. Z uśmiechami na twarzach wyśpiewałyśmy wszystkie dźwięki, chłopaki grali, goście tańczyli.
I o to właśnie w tym biznesie chodzi!:)



               Po tak energicznym wieczorze zapragnęłyśmy zagrać własny koncert, na którym goście będą mogli tańczyć. Hmmm ciekawe czy manager spełni te życzenia, a wiemy, że lubi robić niespodzianki. Zatem do zobaczenia wkrótce!!!!!


- to pisałam ja - Bardotka Aga, 

joł !

2 komentarze:

  1. Chętnie bym wzieła udział w takim wieczorze :) GO dziewczyny!

    OdpowiedzUsuń
  2. fajna relacja, no i koncert pewnie mega!

    OdpowiedzUsuń