Podczas tegorocznego finału WOŚP wystąpiłyśmy na scenie ośrodka kultury Kłobuk w Mikołajkach.
Z Mikołajkami wiąże się wiele naszych wakacyjnych wspomnień. Uwielbiamy to miasto. Spędzałyśmy tam mnóstwo czasu podczas warsztatów chóru Sound'n'Grace. Tym razem przyszedł czas, żeby zaprezentować wspaniałej publiczności w Mikołajkach zespół Bardotka Trio. Nie udałoby się to, gdyby nie pamięć Krzyśka Magnuskiego, który prężnie działa na rzecz edukacji muzycznej młodzieży w tym mazurskim zakątku. W dodatku Maciek Magnuski, syn Krzyśka, to nasz pierwszy basista, który pomógł nam stworzyć Bardotkę. Z wielkim sentymentem jechałyśmy w dobrze nam znane okolice.
Cel szczytny - 23 finał WOŚP. Dla jednych dobra społeczna akcja, największa w kraju, dla innych powód do narzekań i wyrażania wątpliwości różnych... dla nas fajna zabawa i możliwość w chociaż minimalnym stopniu pomocy innym dając to, co mamy najlepszego, czyli nasz głos i pomysł na muzykowanie.
Ludzie w Mikołajkach są wspaniali. Przypominają wielką rodzinę, która wzajemnie sobie pomaga. Każdy ma coś do zrobienia. Młodzież jest chętna do pomocy, zdolna i aktywna. Miałyśmy okazję spróbować pysznych ciast gospodyń domowych i wyjechałyśmy z pełnym koszem przetworów z grzybów zebranych w mazurskich lasach. Taki bardotkowy wyjazd oderwał nas od codzienności, tego nam było trzeba. W drodze pośpewałyśmy, poplotkowałyśmy i powygłupiałyśmy się. Terapia śmiechem jak zwykle się przydała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz