sobota, 4 stycznia 2014

Wielka Biesiada

Wróciłam!
Właściwie to wróciłam nieco wcześniej, ale dopiero dziś zwlekłam się, żeby cokolwiek napisać.
Rok 2013 był dla każdej z nas bardzo pracowity, dlatego należał nam się porządny Sylwester.
Ponieważ widzimy się dopiero w poniedziałek, nie wiem jak było z imprezą u dziewczyn, za to ja mogę spokojnie ogłosić wszem i wobec, że miałam najlepszego Sylwestra w życiu!
 
 
Właściwie ciężko to nazwać Sylwestrem...
biesiada zaczęła się 29.12.2013 i zakończyła 2.01.2014 !
Wszystko na trasie Warszawa-Kalisz-Poniatów i wszystko dzięki Gałęzi!
Nie będę wnikać w szczegóły bo to co Poniatowskie zostaje w Poniatowie, ale odsłonię rąbka tajemnicy.
 
Poniatów to cudowne miejsce nieopodal Bystrzycy Kłodzkiej. Żyje w nim jeden mieszkaniec, którego niestety nie udało mi się spotkać.
Widoki są niezwykle kojące, nawet mimo posępnej pogody.
Ponieważ byłam tam tylko raz, widoki poniatowskiego lata mogłam sobie obejrzeć tylko na teledysku Gałęzi.
 
 
  
  
 
W Poniatowie nie ma zasięgu, a jeśli już jest to czeski.
Żeby na chwilkę złapać kontakt ze światem, należy wybrać się na dłuższy spacer pod górkę.
Podobny spacer odbyłam, jednak na tyle późno, że kojarzy mi się głównie z zawałem serca, ha!
 
Dom w którym biesiadowaliśmy jest po prostu cudowny. Stare okiennice, kamienne podłogi, kominek i piec kaflowy... Jestem przekonana, że bardotki by go pokochały!
 
 
 
 
Jednak to nadal tylko widoki i cztery ściany. Najważniejsi byli ludzie! Ponad 20 niezwykłych osób.
Jestem pod ogromnym wrażeniem każdego z osobna i wszystkich razem!
Obserwując i bawiąc się z nimi przez 5 dni, czułam się tak jakbym ich znała od lat. 
 
Poniatów, jak wspominała Gałęź, jest miejscem, które nie pozwala na smuteczki. Nie ma myślenia o głupotach ani rozgrzebywania ważnych spraw. Następuje nagły reset mózgu. To azyl, w którym można się po prostu duchowo i psychicznie odświeżyć.
Jestem mega wdzięczna, że mogłam się tam znaleźć!
 

 
 
Mam nadzieję, że będzie mi dane tam jeszcze wrócić, a wszystkim życzę znalezienia miejsca podobnego do Poniatowa! W którym można po prostu odetchnąć i nabrać sił na długie i pracowite dni! 
 


 
Całuję noworocznie,
Focz
 
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz