To chyba dlatego, że przeżyłyśmy kilka dni bez siebie.
Najdziwniejsze jest to, że jak płyną dni, w których każda jest w innym miejscu dzieją się z nami dziwne rzeczy.
A teraz powrót do Bardotkowej rzeczywistości.
Ja wróciłam z Londynu, laski były na weselach.
List do Pana Buczka wysłany, czekamy na odpowiedź.
Zobaczymy się już po południu!!
A jutro Aga ma urodziny:D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz