Dziś piszę do Was ja - Marta!
Już wszystko wiadomo! Za cztery miesiące będziemy ciotkami i wujkami dla cudownej CÓRECZKI naszej menager.
Wprawdzie miała ona urodzić dla mnie narzeczonego, ale cóż... w takiej sytuacji muszę go szukać wśród kręcących się wokół brodaczy :]
Nasza miniBardotka już rozpoczęła edukację muzyczną - w końcu dzielnie słucha i podryguje do nagranych przez nas i naszych chłopaków utworów. A ponoć podryguje coraz bardziej intensywnie!!!
Teraz pozostało nam tylko zrobić dla niej Bardotkową wyprawkę. Rozpoczynamy poszukiwania!
Po pierwsze, jak każda dama, musi czymś podróżować! Pojazd nie może być byle jaki. Oczywiście największe znaczenie ma kolor. Chociaż pewnie mówię teraz tylko za siebie, bo na samochodach nie znam się nic a nic :]
Hmmmm no dobra, rozpoznaję Volkswageny, Fiata 126p i czerwonego Nissana Micrę(bo sama nim jeżdżę), ale to chyba żadna sztuka...
Kiedy nasza królewna będzie już miała piękny vintage wózek, na pewno nie będzie się mogła obejść bez stylowych ubrań.
Lekka nuta elegancji i kokieterii jest mile widziana! haha
A my? Wzruszone i oczekujące na naszą Bardoteczkę, już nie możemy się doczekać, żeby śpiewać jej kołysanki, zabierać na długie spacery i rozpieszczać ją gdy tylko pojawi się okazja.
Co tu dużo gadać... odliczamy!
;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz