Wracając do domu znalazłyśmy nasze auto.
Kilka dni pracy w studio po 12 godzin i człowiek nie wie jak się nazywa.
Utwory na bardotkowej płycie, napisane i zaaranżowane przez naszych cudownych chłopaków, a przez nas obdarzone melodią i tekstem, okazały się być nie lada wyzwaniem.
Ale damy z siebie wszystko :]
Na razie musimy sobie zrobić przerwę, ale połowę mamy za sobą!!
Jesteśmy oddzielnie od kilku godzin i już nie możemy wytrzymać.
Szukałam inspiracji do stworzenia naszego bardotkowego campera..
Znalazłam kilka fajnych zdjęć. Jakie źródło? Pinterest rzecz jasna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz